Mój sprawdzony wzór na dochód pasywny z najmu mieszkań
Monika GolecMentoring w zakresie inwestowania w mieszkania na wynajem
a poprowadzę Cię "za rękę" od Twojej decyzji o chęci zmiany, poprzez inwestycję w pierwsze mieszkanie na wynajem i kolejne.
Od planu jak zacząć i ile mieszkań potrzebujesz, żeby osiągnąć Twój idealny dochód pasywny, po jego realizację.
Kurs całkowicie on-line
Wyłącznie wartościowej wiedzy
Wzory do skopiowania, zamiast wiedzy "na tony"
Bo na co czekać? Rynek najmu jest teraz chłonny jak nigdy!
Myślisz, że inwestowanie jest super, ale nie jest dla Ciebie? Bo nie masz gotówki, albo to nie najlepszy moment?
Ja też tak myślałam, o wieeeele za dłuuugo! Na szczęście 7 lat temu zorientowałam się, pracując na etacie, bez większej gotówki, że im wcześniej zacznę tym wcześniej osiągnę to co zamierzam.
Zrobiłam pierwszy krok. Stworzyłam plan na 10 lat, na dochody pasywne, które pozwolą mi przestać pracować. Plan, który udało mi się zrealizować szybciej.
Pracuję nadal bo lubię, ale cieszę się, że mogę robić to bo chcę, a nie że muszę. To tak jak ze wstawaniem... moich dzieci co rano... w tygodniu nie można ich dobudzić... w weekend cudowanie wstają o 6:30.
Nie czekaj na dobry moment... one nigdy nie nadchodzą. Za to kiepska emerytura kiedyś wszystkich nas dopadnie.
Nie dopuść do tego. Sprawdź mój wzór na mieszkanie idealne pod wynajem i kilka innych patentów, które wypracowałam inwestując sama i pomagając po drodze paru Znajomym.
PS. Żaden z nich nie zatrzymał się na jednym lokalu na wynajem.
Hela, żona Tomka
Szczęśliwe małżeństwo ok. 50tki, oboje pracują na etacie, on w Holandii
Jakiś czas temu Monika zmobilizowała mnie do zmiany pracy. Pracę za ladą zamieniłam na biuro, gdzie bardzo szybko zostałam doceniona. Cieszę się, że pomogła mi zrobić ten pierwszy krok. Potem zdecydowałam się na studia (to też duża zasługa Moniki) i właśnie je kończę. Chcę mieć pewność że w razie redukcji etatów moje wykształcenie, mi nie zaszkodzi. Spełniam się tutaj i planuję pracować jeszcze długo. Ale do rzeczy.
Jakiś czas temu chcieliśmy budować nowy dom. To było zanim, Monika uświadomiła nam, że możemy się wybudować... albo zainwestować te pieniądze w mieszkania na wynajem. Etat etatem, ale jaką mamy pewność, że zawsze go będziemy mieć? Czy Tomek zawsze będzie dawał radę dojeżdżać tyle kilometrów (do emerytury jeszcze trochę) i czy będzie miał zawsze tak dobrze płatną pracę? Dobrze to przemyśleliśmy i właśnie urządzamy nasze drugie mieszkanie na wynajem. Trzecie mamy na oku. Co z tego, że na kredyt. Pierwsze nam się tak dobrze wynajmuje i spłaca samo, że wiemy że wybraliśmy dobrą drogę. Marzeń o domu z ogródkiem nie porzucamy. Ale teraz wiemy, że możemy spać spokojnie.
Kaśka, lat 43
Niezależna zawodowo i finansowo, mama Hani
Czemu zdecydowałam się na mieszkania na wynajem ? Monika uświadomiła mi że dobre zarobki mogą być ulotne. Pracuję dużo i dużo zarabiam, ale gdyby mi się coś stało, nie mam innego źródła dochodu. Jedno czy dwa mieszkania go nie zastąpią, dlatego myślę, o kolejnych. Chciałabym zabezpieczyć przyszłość swoją i swojej córki, żebym miała zapewniony byt w razie choroby. Może będę mogła sobie pozwolić na więcej wolnych dni.
Nie chcę brać kredytów, nie lubię podejmować takich decyzji. Mam nadzieję, że uda mi się sprężyć i kupić je za gotówkę. Chciałabym mieć łącznie 5 mieszkań. Potrzebuję mobilizacji do działania:) Pomysłów jak to zrobić. Poleconej ekipy i listy zakupów!
Beata, lat 39
Mama i partnerka, kobieta spełniona, uwielbiająca swoją pracę na etacie
Dzięki Monice wynajęłam mieszkanie które, już miałam. Stało nieużywane od pół roku, bo bałam się, że trafię na nieuczciwych najemców. Tylko takie opinie do mnie docierały, przesłaniając mi realne zyski jakie mogę co miesiąc z niego czerpać. Mieszkanie kupiłam bo nie chciałam trzymać gotówki, z myślą o mojej córce, żeby miała w życiu dobry start i nie chciała kiedyś wyjeżdżać jak ja kiedyś za granicę. Wynajem nie był celem. Żeby je kupić dobrałam niewielki kredyt, którego rata w ostatnim czasie wzrosła z 500zł do ponad tysiąca. Dodatkowo płaciłam czynsz więc, więc co miesiąc z mojego portfela uciekało 1500zł. Szlak mnie trafiał że za darmo oddają do banku ponad 800zł odsetek, nie chciałam im dawać tyle zarabiać. Kiedy wyliczyłyśmy z Moniką, że przez 12 lat ucieknie mi 430 tys zł, jeśli nie będę go wynajmować, wiedziałam że podejmę tą decyzję.
Trochę mnie to nerwów kosztowało, żeby ostatecznie zdecydować się komu je wynająć, ale mam już to za sobą. Mieszkanie trafiło w dobre ręce, zabezpieczyłąm się odpowiednimi zapisami w umowie. Dostałam od Moniki wzór, który dodatkowo uzupełniłam (to było dla mnie naprawdę ważne żeby się dobrze zabezpieczyć). Minęło dopiero kilka dni odkąd je wynajęłam, i jeszcze nie całkiem ochłonęłam... ale już myślę o drugim mieszkaniu na wynajem:) Tym razem, będzie to zabezpieczenie przyszłości dla mojego syna. Nie mogę się doczekać remontu. Uwielbiam takie wyzwania. Wybieranie płytek to dla mnie prawdziwa odskocznia.
• Jesteś ciekaw od czego zaczęłam?
• Jak kupiłam pierwsze "M" na wynajem?
• Jakie miałam finanse na start?
Chętnie się z Tobą tym podzielę!
Spotkajmy się na moim kursie
Rejestracja na aktualną edycję kursu jest już zamknięta, ale możesz zapisać się na listę oczekujących na kolejną! Poinformuję Cię, kiedy rozpoczną się zapisy.
Osoby wpisane na tą listę, będą mogły skorzystać z oferty specjalnej, zawierającej bonus!